Schodami na szczyt Toledo


w7dni TOLEDO

Zwiedzanie Toledo może być męczące? Owszem, może takie niezależnie od pogody. Piąć się trzeba bowiem ciągle pod górę – uliczkami, schodami.


Schody ku bramie Cristo de la Luz z majestatyczną miesjką bramą, Puerta del Sol, w tle.
Schody ku bramie Cristo de la Luz z widokiem na Puerta del Sol


Niekorzystne dla piechurów położenie starówki wyczerpywać musiało i samych toledan. Gdy tylko pozwolił budżet i ochrona zabytków wybudowano dwa długie pasma ruchomych schodów, wygodnie wwożących turystów i mieszczan ku najważniejszym zabytkom. Wprawdzie to nowoczesne rozwiązanie pozwala na uniknięcie tylko fragmentu wspinaczki, lecz nie ma uparciucha, który w końcu by z niego nie skorzystał – skracając i upraszczając sobie drogę w górę lub w dół. 

[zobacz: Jak dotrzeć do Toledo?] 

Na wciąż wypoczętych, na wytrwałych i na tych, którzy nie zamierzają przegapić żadnego z malowniczych zaułków, czekają w Toledo schody tradycyjne o najróżniejszej długości. Wśród nich figurują znane, często używane schody, prowadzące spod starej, dekoracyjnej bramy Puerta del Sol ku skromiutkiej bramie Cristo de la Luz, znanej też pod jej arabską nazwą Bāb al-Mardūm. Przypadkiem przechodzi się zaś po schodach przy uliczce, której nazwa wystraszyć może przesądnych. Zwie się ją Zaułkiem Diabła (el Callejón del Diablo). Natrafić na ten zakamarek znaczy kluczyć chaotycznymi, krętymi uliczkami; odnaleźć historię jego nazwy znaczy błądzić wśród legend i mrocznych, inkwizycyjnych opowieści.

Widok w głąb zaułku, zwanego Zaułkiem Diabła/el Callejon del Diablo. Wąska uliczka ujęta wysokimi ścianami domów. W jej połowie znajdują się długie schody. Po rozświetlonych ostrym słońcem schodach wchodzi chłopak z czerwonym plecakiem.
El Callejón del Diablo - Zaułek Diabła


Od mostu Alcántara iść trzeba dobrą chwilę po schodach, nim osiągnie się plac przy Muzeum Santa Cruz. Spod Muzeum Santa Cruz schodami wchodzi się na zawsze ruchliwy plac Zocodover. Schody kręte i wąskie prowadzą na wieżę kościoła św. Romana i w głąb Jaskini Herkulesa. Na stopniach schodów pałacu arcybiskupów przysiada się, podziwiając gotyckę fasadę katedry lub ... - lub tylko chwileczkę odpoczywając. Niejeden bowiem przewodnik, sowicie opisując zabytki i atrakcje, zapomniał wspomnieć, że zwiedzając Toledo wspinać się trzeba pod górę. 



we wnętrzu piwnicy, zwanej Jaskinią Herkulasa. Zdjęcie krętych metalowuych schodów oraz ich lutrzanego odbicia. Pastelowe odbicie od schodów o ostrej matalowej szarości dzieli filar z pokaźnych kamieni.
W Jaskini Herkulesa

Fragment ruchomych schodów wiodących ku obszarowi zwanemu El Miradero. Metalowe schody pną się ku górze. Na schodach stoi dziewczyna z letniej bordowej sukience, patrząca na ekran trzymanego w dłoniach telefonu komórkowe. W tle widniieje, nieco mgliste, nieco rozmazane, znajdujące się za szybą i leżące w dole miasto. Ostro zielone korony drzew, zieleń trawy na rondzie kontrastują z pastelowanymi, szarymi, brunatnymi kolorami fasad.
Ruchome schody ku El Miradero

Krótkie, kamiennie schody o ceglanych barierkach prowadzące ku ulicy. Przy ulicy zatrzymuije się czerwony turystyczny autobus, opatrzony napsem "CitySightseeing Toledo". KIlka osób czeka na przystanów. Ponad autobusem wyłania się fragment fasady bramy miejskiej i jej dwie, nakryte zielono-białą dachówką, wieże
Schody przy kościele św. Jakuba (Santiago del Arrabal) z widokiem na wieże bramy miejskiej - Puerta de Bisagra
 


zwiedzanie Toledo: >> TOLEDO krok po kroku



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz