Barbate. Tuńczyk z Afryką na horyzoncie

w7dni HISZPANIA: ANDALUZJA 
 
Cumujące w starym porcie w Barbate wielkie łodzie, którymi wyrusza się na połów tuńczyka są jedną z atrakcji miasta. Są lokalnym atrybutem, wyróżnikiem, dołączonym do plaż oraz wąskich, andaluzyjskich uliczek z pobielonymi domami. 


miejska plaża w Barbate w prowicji Kadyks. Pogodny poranek na obszernej, piaszczystej plaży w Barbate. Przy plaży bieleją niskie domy, wzniesione przy nabrzeżu. Tło tworzą niewysokie zielone, porośnięte lasem wzgórza. Po plaży spaceruje zaledwie kilka osób. Mężczyzna w granatowej bluzie zarzuca wędkę.
Miejska plaża Nuestra Señora del Carmen w Barbate
 
Barbate nie jest na wskroś turystyczne jak pobliskie Zahara de los Atunes, Los Caños de Meca, czy Sancti Petri. W Barbate życie toczy się swym trybem zwyczajnym, pełnym nieukrywanych wad i niewyróżnianych zalet. Jego zabudowa – poza kilkoma odrestaurowanymi uliczkami starówki, nie budzi podziwu. Choć z miejskiej plaży, nazwanej na część patronki marynarzy - Nuestra Señora del Carmen, widać zamykające horyzont brzegi Maroka, niektórzy (być może złośliwi), mają bliskość afrykańskiego kontynentu raczej za przekleństwo niż dar, strasząc łatwowiernych przybyszów chłopcami z filmu „El Niño”*.

Barbate okazuje się przyjazne. Barbate stara się zadowolić letników. Miejska plaża jest zadbana, rodzinna, cicha i - zamknięta od wschodu i zachodu falochronami - spokojna i bezpieczna. Na przylegającym do niej pasażu stoją w szeregu bary i restauracje. W wielu z nich serwuje się lokalne specjały, z wyeksponowaniem tego najważniejszego: tuńczyka. Na niedużej starówce niskie domy - pomalowane na biało, ozdobione błękitnymi doniczkami z kwiatami, tworzą scenerię do typowego selfie z Andaluzji. Przycumowane w starym porcie na rzece wielkie, rybackie łodzie informują o wciąż praktykowanym przez tutejszych rybaków, tradycyjnym, lecz krwawym sposobie połowu tuńczyka, zwanym „almadraba”.

Leżące na skraju parku naturalnego Barbate stara się zadowolić miłośników przyrody. Na zachód od miasta złoci się ujmowana wydmami, dzika plaża, zwana Hierbabuena (Mięta). Przy niej początek bierze jedna z trzech odnóg oznakowanego szlaku, wiodącego ku posadowionej na klifach, XVI-wiecznej wieży, wzniesionej - jak wiele podobnych jej wież, w celu ochrony andaluzyjskiego wybrzeża przed atakami korsarzy. Przy baszcie klify mają kolor ochry, w ostrym słońcu jaskrawi się zieleń lasu i nad błękitnym morzem błękitnieją brzegi Afryki. 


Calle Real, jedna z uliczek starówki Barbate. Wąska, brukowane uliczka o niskich, pobielonych domach. Fasady kamienic zdobią szeregi zawieszonych przy nich niebieskich doniczek z czerwonymi kwiatami. Na końcu ulicy stoi zaparkowany motor.
Na starym mieście: Calle Real


____________________________________________

Szlaki nad brzegiem morza
Jeśli zamierzasz wędrować oznakowym szlakiem z Barbate ku znajdującej się na zachód od miasta wieży obronnej, zwanej Torre del Tajo, na oficjalnej stronie andaluzyjskiego regionu znajdziesz mapę z trzema szlakami (Sendero Torre del Tajo / 2,7 MB / pdf). Niezależnie od tego, który ze szlaków się wybierze, zawsze rozpoczyna się wędrówkę przy parkingach obok drogi A-2233 z Barbate ku Los Caños de Meca. Dotarwszy do wieży kontynuować można wędrówkę szlakiem po klifach (Sendero del Acantilado) ku Los Caños de Meca.

Tuńczyk w konserwie i w muzeum
W słynącym z połowu tuńczyka Barbate mieści się kilka znanych fabryk konserw. Największe z nich organizują wizyty turystyczne (Herpac i La Chanca). W ramach promocji przy wytwórni La Chanca powołano do życia Muzeum Tuńczyka (Museo del Atún). Przyfabryczne sklepiki oferują odwiedzającym Barbate pełen asortyment własnych produktów.
info://wykaz wszystkich lokalnych wytwórni konserw znajdziesz na stronie turismobarbate.es
____________________________________________


* "El Niño”, popularny w Hiszpanii film z roku 2014 w reżyserii Daniela Monzóna, opowiadający historię dwóch młodych mężczyzn, zajmujących się przemytem haszyszu przez Cieśninę Gibraltarską do Europy.



Zacumowane w starym porcie w Barbate łodzie, używane do połowu przepływającego przez Cieśninę Gibraltarską tuńczyka. Duże, ciężkie łodzie z podwyższonym dnem, do którego zamocowano maszty dźwigów. Łodzie pomalowane są w ostre kolory: niebieski i czerwony. Ich sylwetki odbijają się wyraźnie w lustrze wody. W tle bieleje zarys Barbate z wystającą ponad dachy domów wieżą kościoła.
W starym porcie na rzece Barbate. Łodzie używane do połowu tuńczyka


ZOBACZ RÓWNIEŻ



 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz